Tadeusz Pencak z Dębna przyznaje, że przez wiele lat modlił się do swojego patrona - św. Judy Tadeusza. Kiedy jednak przeczytał w jednym z katolickich czasopism o św. Ricie, zaczął zbierać o niej informacje i modlitwy. "Dołączyłem ją do mojego pierwszego patrona - wyznaje. - Modlitwy nigdy nie jest za dużo, a ja mam w swoim życiu straszne problemy. Mam bardzo ciężkie życie, a dzięki modlitwie dożyłem z uśmiechem na twarzy osiemdziesięciu lat. I jeszcze pracuję, jeżdżę na rowerku. Biorę przykład ze św. Rity, której także w życiu nie było łatwo, a jednak doszła do świętości i dziś z nieba nam pomaga. Przede mną wisi portret bł. Ojca Pio Jana Pawła II, który także nas uczył, że każdy może być świętym i ja staram się to realizować w swoim życiu - chcę być takim cichym, niekanonizowanym świętym, spełniać wszystko, co chce ode mnie Pan Bóg. A zawsze starałem się być blisko Niego, bo już kiedy miałem osiem lat, zostałem ministrantem, a potem nauczyłem się grać na organach i byłem przez całe lata w kościele organistą".
za: M. Pabis, Koronka do św. Rity, Wyd. Rafael, Kraków 2013.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz