W trakcie ciąży z Małgosią (imienniczką św. Rity!) miała ogromne problemy z jej utrzymaniem. Już w czwartym miesiącu pojawiły się silne skurcze. Pobyt w szpitalu i leki podtrzymujące ciążę dawały nadzieję na szczęśliwe rozwiązanie. Małgosia urodziła się z asymetrią twarzy i problemami neurologicznymi. Lekarze mówili, że niewykluczone jest, że z czasem pojawi się porażenie mózgowe, i zalecili rehabilitację. Począwszy od drugiego miesiąca życia Małgosi, pięć razy dziennie wykonywałam pod ich nadzorem odpowiednie uciski na małym ciałku dziecka. Naszym celem było przywrócenie prawidłowego przebiegu impulsów nerwowych. Po miesiącu jednak nie było większej poprawy. Wtedy ktoś z rodziny podarował mi obrazek św. Rity wraz z krótką modlitwą. Wcześniej nigdy o tej Świętej nie słyszałam. Kontynuowałam rehabilitację jeszcze przez sześć miesięcy i gorąco prosiłam św. Ritę o pomoc w uzdrowieniu córki. Dziś Małgosia ma trzynaście lat i jest piękną, zdrową dziewczynką z doskonałą pamięcią i wieloma talentami.
Święta Rito, z całego serca dziękuję Ci za wstawiennictwo i proszę o dalszą opiekę nad Małgosią i całą moją rodziną.
Alicja
za: Cuda świętej Rity. Świadectwa i modlitwy, Wydawnictwo WAM, Kraków 2017.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz