O bardzo wzruszającym i pięknym uzdrowieniu napisał o.
Hugolinus Dach (augustianin). Ukochana córka jego przyjaciela ciężko
zachorowała w wieku 21 lat. Dziewczyna musiała zostać umieszczona w zakładzie
dla umysłowo chorych. Ból jej ojca był niewyobrażalny. W tych trudnych dniach
odwiedzał go o. Hugolinus. Pewnego wieczoru udali się do lasu na spacer. Gdy po
dotarciu na jego skraj usiedli na ławce, ojciec chorej rozpłakał się. O.
Hugolinus próbował go pocieszać, zachęcał go, by zaufał św. Ricie. Wtedy tamten
pokazał mu książeczkę o tej świętej. Książeczka była mocno zużyta. Zakonnik
pomyślał wtedy, że kto tak często modli się do św. Rity, temu musi ona pomóc.
Minęły tygodnie. Pewnego dnia o. Hugolinus pojechał do Wurzburga. Następnego
dnia po przybyciu odprawił mszę w kaplicy św. Rity. Po mszy odmówił wraz z
wiernymi trzy razy „Ojcze nasz” i „Zdrowaś Mario”. Modlitwa ta została
odmówiona ku czci św. Rity, a ofiarowano ją w intencji uzdrowienia chorej
dziewczyny. Kapłan napisał o tym do swego przyjaciela. Po trzech dniach
otrzymał od niego zaskakującą odpowiedź. Okazało się, że w dniu, w którym
odmówiono modlitwę, jego córka odzyskała zdrowie. Dowiedział się o tym od
dyrektora zakładu. Dziewczyna znów zaczęła logicznie mówić, stwierdziła, że coś
się z nią stało. Wkrótce mogła wrócić do domu. Później wraz z ojcem przyjechała
do Wurzburga, by złożyć Bogu i św. Ricie dziękczynienie za otrzymaną łaskę.
Uzdrowienie z choroby psychicznej pomogło przede wszystkim jej duszy. Choroba
skazywała ją na przebywanie wśród złudzeń, ale dzięki św. Ricie prawda
wyprowadziła ją z utworzonej z nich pustki.
W: A. Machalica, Święta Rita – anioł nadziei, Wyd. eSPe,
Kraków 2013.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz