Uzdrowienie z bólu ucha

Także dla innej siostry z tego samego klasztoru św. Rita uprosiła potrzebną łaskę. W 1885 r. s. Anna Rosa Biscozzi zaczęła cierpieć z powodu potwornego bólu ucha. Ból ten trwał cztery miesiące. Z powodu choroby ucha s. Anna nie tylko odczuwała straszny ból, ale też straciła zupełnie słuch. Choroba cały czas postępowała. Pewnego wieczoru z ucha siostry zaczęła wylewać się krew. Nie można było znaleźć żadnego sposobu, by ją zatamować. Wszelkie wysiłki lekarza były bezskuteczne. Jedyne, co mógł zalecić pacjentce, to opatrzenie chorego ucha olejkiem migdałowym. S. Anna jednak, zamiast zastosować przepisany olejek, wolała użyć innego. Jako lekarstwo wybrała dla siebie olejek z lampy św. Rity. Przez siedem dni smarowała nim chore miejsce. Dodatkowo, robiąc znak krzyża olejkiem, odmawiała trzy razy „Chwała Ojcu” i raz „Zdrowaś Mario”. Pod koniec natomiast wykrzykiwała słowa: „Błogosławionego Rito, módl się za mną”. Gdy nastała siódma noc, poczuła, jakby coś wewnątrz jej głowy się otworzyło. Od tego momentu zauważyła, że potrafi usłyszeć tykanie zegara. W krótkim czasie choroba całkowicie zniknęła. S. Anna nie musiała już dłużej cierpieć, bo św. Rita najlepiej wiedziała, jak ją uleczyć…


W: A. Machalica, Święta Rita – anioł nadziei, Wyd. eSPe, Kraków 2013.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz