7/ Święta Rita: Misja pokoju

Następnego dnia Rita udała się do domu rodziny Pawła. Zaglądanie tam od czasu do czasu stało się jej zwyczajem, tak więc wizyta nie była dla nikogo zaskoczeniem. Od czas zamordowania Pawła upłynęły już prawie cztery lata, a od śmierci chłopców trzy. Każdy dobrze znał stosunek innych do tej tragedii i miał świadomość zbliżającej się wendety, tak więc te sprawy dawno temu przestały być przedmiotem dyskusji. Wydawało się, że nie miałyby sensu. Jednakże tego dnia Rita na nowo z wielką żarliwością poruszyła ten wątek.

Rita przypomniała zgromadzonym członkom rodziny, że niechęć i zawziętość przez pokolenia wywoływały ból i cierpienie nie tylko ich wrogów, ale również ich samych i tych, których najbardziej kochali. (...)

Powróciła do nich kilka dni później i usłyszała prośbę o zorganizowanie spotkania z rodziną Mancinich. W wyznaczonym dniu głowy obu rodzin zgromadziły się w jednym miejscu i w obecności Rity objęli się wzajemnie w uścisku pokoju, który potwierdził ich zdecydowanie do zakończenia wszelkich form odwetu oraz wrogości. Od tego momentu zobowiązali się żyć w przyjaźni. Podpisali na tę okoliczność pisemną ugodę, która przekazali Ricie, a ta z radością zaniosła ją zakonnicom. (...)


W: Ks. Michael Di Gregorio OSA, Święta Rita z Cascii, patronka spraw beznadziejnych, Sandomierz 2006.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz