Ksiądz Zbigniew Sobolewski był
jednym z pierwszych polskich kapłanów, którzy podjęli posługę w Cascii. – To wtedy
św. Rita mnie zauroczyła. Poznałem jej życiorys, zobaczyłem wielu ludzi, którzy
z różnych krajów pielgrzymują do jej grobu, oraz wysłuchałem wielu świadectw.
To wszystko spowodowało, że zakochałem się w tej świętej – wyznaje ks.
Sobolewski.
Kapłan, wspominając swoje lata
posługi w Cascii, podkreśla, że jest to niezwykłe miejsce pojednania z Panem
Bogiem, a także wielkiej modlitwy o pojednanie między ludźmi.
- Uderzyło mnie tam ciepło,
które jakoś dziwnie emanuje. Przyjeżdżają tam ludzie niezwykle poranieni przez
życie, z przeróżnymi problemami duchowymi, rodzinnymi, ogromnie cierpiący.
Święta Rita jest dla nich wszystkich nadzieją wbrew nadziei, ostatnią deską
ratunku, pomocą w sprawach, po ludzku myśląc, beznadziejnych. Wielu z tych
ludzi po modlitwie w tym sanktuarium zyskuje pokój, uczy się przyjmowania
cierpienia. Rita pomaga im zrozumieć problemy – mówi ks. Zbigniew Sobolewski.
Miejsce pojednania
Kapłan, który przez wiele lat
służył ludziom w konfesjonale w sanktuarium św. Rity, mówi, że wielu z nich w
tym miejscu otrzymuje łaskę nawrócenia.
- To niezwykłe. Przyjeżdżają
do św. Rity nie tylko Włosi, ale ludzie niemal z całego świata, m. in. z
Libanu, Francji, Brazylii, USA. Wielu odbywa tam spowiedź generalną i nawraca
się – podkreśla ks. Sobolewski, dodając, że sam był świadkiem wielu takich
sytuacji.
Specjalistka
Kapłan, który wiele dni, a
nawet miesięcy spędził w Cascii, mówi, że św. Rita jest specjalistką od wielu
spraw.
- Jako że sama była
wyproszonym dzieckiem, uprasza małżonkom potomstwo. Często pomaga ofiarom
wypadków samochodowych. Jest wsparciem dla uzależnionych od narkotyków, o czym
świadczy wiele złotych strzykawek, wotów, pozostawionych przy jej grobie.
Święta Rita wypraszała u Pana Boga uzdrowienie z choroby nowotworowej często w
przypadkach, gdy medycyna nie dawała żadnych szans. Warto podkreślić, że pomaga
rodzinom. W sposób szczególny bliska jest kobietom, zna ich problemy i troski,
jak mało kto – wylicza ks. Sobolewski.
Świadectwo łaski
- Pamiętam, jak pewnego dnia
rozmawiałem z włoskim karabinierem, który bardzo pragnął zostać ojcem. Był
szczęśliwym mężem, ale brakowało mu dziecka. To był cierń tego małżeństwa.
Widziałem jego udrękę. Zastanawiałem się, jak go pocieszyć, i zasugerowałem mu,
żeby poszedł porozmawiać o swoim cierpieniu ze św. Ritą. Opowiedziałem mu, że także o nią prosili jej
rodzice. Posłuchał mnie i po jakimś czasie przyjechał podziękować świętej za
dziecko. Odnalazł mnie i powiedział o
tej łasce, a ja poradziłem, by na wzór średniowiecznego zwyczaju, dziękując za
potomstwo, kupił do sanktuarium bieliznę kielichową – wspomina ks. Zbigniew.
Modlitewnik
Zafascynowany św. Ritą kapłan
postanowił szerzyć kult świętej.
- Ona pomaga ludziom odnajdywać
się wśród różnorakich problemów, dźwigać krzyż cierpienia. Jest znakiem od Pana
Boga. Przeszła przez życie jako dziewczyna, żona, matka i zakonnica. Zna więc
życie i jego troski, a przez to staje się nam bliska. Rozumie nasze ciernie,
przecież sama je przeżywała. Jest bardzo skuteczną świętą – podkreśla ks.
Sobolewski, który przygotował specjalny modlitewnik do św. Rity. – Osoby, które
poznają świętą, chcą z nią być w kontakcie, za jej wstawiennictwem polecać Bogu
swoje prośby. Dlatego też przygotowałem specjalny modlitewnik. Ludzie chętnie
się po niego zgłaszali. Nieraz ktoś kto go już miał, zgłaszał się po kolejny
dla kogoś bliskiego. Ja sam bardzo często polecam św. Ricie swoje intencje w
sytuacjach bardzo trudnych. Rozmawiam z nią, kiedy potrzebuję rady. Nieraz
doświadczyłem jej pomocy i jestem przekonany, że ona wysłuchuje tych, którzy ją
proszą o pomoc – dodaje kapłan.
W : M. Pabis, Cuda świętej
Rity, patronki w sprawach najtrudniejszych, Dom Wydawniczy „Rafael”, Kraków
2012.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz