Uzdrowienie z paraliżu

Z radością pragnę zawiadomić o łasce wymodlonej za wstawiennictwem św. Rity. Bóg wysłuchał mojej modlitwy o zdrowie dla ks. Andrzeja. Modliła się cała parafia, a ja codziennie odmawiałam nowennę do św. Rity. Ksiądz Andrzej w końcu wyzdrowiał. Gdy ks. Andrzej był jeszcze diakonem, pracował w naszej parafii. Zawsze chodził uśmiechnięty i rozmodlony. Bardzo chcieliśmy, by po święceniach został z nami. Bóg nas wysłuchał. Biskup skierował go do naszej parafii. Kilka dni po Mszy prymicyjnej ksiądz poważnie zachorował - był sparaliżowany od pasa w dół. Proboszcz prosił nas o modlitwę. Wszyscy błagaliśmy Boga o pomoc. Ksiądz Andrzej zachorował pod koniec czerwca, a w sierpniu już chodził i mógł odprawiać Msze Święte, tak więc całkowicie wyzdrowiał po dwóch miesiącach. Gdy wyszedł ze szpitala, odprawił pierwszą Mszę Świętą jeszcze na siedząco. Wszyscy płakali. Bogu niech będą dzięki. Teraz chodzi, biega i uczy nas ufać Bożemu miłosierdziu.

Za wstawiennictwem św. Rity proszę o łaski dla moich dzieci. Modlę się codziennie i widzę skutki mojej modlitwy. Bóg wysłuchuje naszych próśb za wstawiennictwem swoich świętych.

za: M. Pabis, Koronka do św. Rity, Wyd. Rafael, Kraków 2013.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz