"Pragnę złożyć świadectwo i dziękczynienie za ogrom łask Bożych, których mogłam doznać dzięki Twojemu wstawiennictwo u Pana Boga. Przed świętami Bożego Narodzenia zaczęłam chorować. Oprócz zapalenia oskrzeli na mojej twarzy pojawiły się zmiany alergiczne. Mimo stosowania wielu leków, alergia ciągle powracała. Zanim udałam się do dermatologa, lekarz ogólny przepisał mi leki przeciwalergiczne i antybiotyk o rozszerzonym spektrum działania. W trakcie zażywania leków objawy nie ustępowały, wręcz przeciwnie - z dnia na dzień było coraz gorzej. Po tygodniu brania leków postanowiła bardziej zaufać Bogu. Do tamtej pory nie miała odwagi prosić o uzdrowienie. Wychodziłam z założenia, że inni cierpią bardziej niż ja, że bardziej potrzebują pomocy. Pomyślałam, że jeśli wolą Boga nie jest, bym wyzdrowiała, to może chociaż wymodlę sobie dar pokornego znoszenia dolegliwości. Wtedy mama poleciła mi nowennę do św. Rity.
Z pomocą św. Rity i dzięki Bożemu miłosierdziu każdy dzień przynosił poprawę mojej kondycji.
Tamte święta zapamiętam jako czas próby i wielkiej łaski, którą mnie Pan obdarzył. Chwała Mu! I Tobie, najdroższa św. Rito!
To jednak nie koniec łask, jakie św. Rita dla mnie wyprosiła. W przedostatnim dniu nowenny zadzwonił mój chłopak. Okazało się, że moja nowenna zawieruszyła się wśród jego rzeczy i zabrał ją ze sobą. Bardzo się zasmuciłam, ponieważ dalej chciałam ją odmawiać. Nic jednak nie dzieje się bez przyczyny. Okazało się, że to on dokończył nowennę, a potem sam zaczął ją odmawiać od początku. To duże osiągnięcie, gdyż jemu jest bardzo potrzebny dar modlitwy. Nigdy nie klękał do wspólnej modlitwy razem z rodziną, dopiero się tego uczy. Myślę, że lepszego Nauczyciela niż św. Rita nie mogłam dla niego wymodlić.
Święta Rito, raz jeszcze za wszystko Ci dziękuję, także za odnowienie we mnie chęci modlitwy do Świętych Bożych. Obiecuję, że będę się przyczyniać do szerzenia Twojego kultu. Przy każdej okazji własnym świadectwem będę potwierdzać wielką moc modlitwy do Ciebie".
za: M. Pabis, Koronka do św. Rity, Wyd. Rafael, Kraków 2013.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz