Gdybym nie zaczęła odmawiać nowenny pompejańskiej, prawdopodobnie nigdy nie trafiłabym na inne modlitwy, w tym do św. Rity. Chciałabym złożyć świadectwo otrzymania łaski uproszonej za Jej pośrednictwem.
Modliłam się o uzdrowienie relacji między mną, a pewną osobą. Ostatni raz widzieliśmy się prawie dziewięć miesięcy temu. Wówczas ta osoba bardzo mnie unikała. Nie było więc nawet cienia szansy na rozmowę. Nie znałam powodu tej dziwnej sytuacji. Mogłam się jedynie domyślać, ale nie wiedziałam, czy moje domysły są słuszne... Sytuacja wydawała się beznadziejna, bo jak wyjaśnić sprawy, jeśli ktoś nawet nie chcę rozmawiać? Żadnego kontaktu do tej osoby nie miałam, zresztą na pewno nie życzyłaby sobie tego. Przez cały okres Wielkiego Postu modliłam się do św. Rity w intencji wyjaśnienia tej sprawy.
Niedawno znowu się spotkaliśmy. Okazało się, że osoba ta traktuje mnie zupełnie normalnie, rozmawia ze mną i jest miła. Tak po prostu. Byłam niesamowicie mile zaskoczona. Moje modlitwy zostały wysłuchane, co dodało mi skrzydeł!
Gosia
za: I. Marciniak, W cieniu krzyża. Opowieść o Ricie z Cascii, Wyd. Rosemaria, Poznań 2016.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz