Święta Rito, Patronko od spraw beznadziejnych i trudnych, z całego serca dziękuję Ci za to, że zostałam uzdrowiona za Twoim pośrednictwem.
Od urodzenia cierpię na mózgowe porażenie dziecięce. Przeszłam wiele operacji, niestety ostatnia nie przyniosła pożądanego efektu, co sprawiło, że mój stan zdrowia znacznie się pogorszył. Trudniej mi się chodziło niż przed zabiegiem, a dodatkowo odczuwałam nieznośny ból w lewej stopie. Zaczęłam się załamywać, gdyż każda wizyta u lekarza kończyła się słowami: "Niestety ze stopą jest coraz gorzej - kość zmienia swoje położenie. Jeśli się pani nie zdecyduje na kolejną operację, będzie kiepsko". Nie wiedziała, do kogo mam się zwrócić o pomoc. Nagle przypomniał mi się ks. Przemek i karteczka z modlitwą do św. Rity, która kiedyś mi dał. Zaczęłam odmawiać tę modlitwę razem z nowenną do tej Patronki. Poprosiłam również o pewną dziewczynę mieszkającą w Głębinowie o powierzenie mojej intencji św. Ricie podczas nabożeństwa, gdyż od Głębinowa dzieli mnie dosyć spora odległość.
I stał się cud: zarówno ja, jak i moi lekarze są w szoku - kość w mojej nodze sama ułożyła się w odpowiednim miejscu, noga już prawie w ogóle mnie nie boli. Uniknęłam kolejnego cięcia, a przede wszystkim uwierzyłam w moc modlitwy. Mam nadzieję, że niebawem osoboście podziękuję św. Ricie za wstawiennictwo, a ks. Przemkowi za to, że "zaprowadził" mnie do tej Świętej.
Wdzięczna czcicielka
za: Cuda świętej Rity. Świadectwa i modlitwy, Kraków 2017.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz