Czasami przebywam na krakowskim Kazimierzu. Pewnego dnia poczułam silne bóle brzucha, które uniemożliwiły mi przejście nawet kilku kroków. Oparłam się o jakąś bramę, by nie upaść. W wąskiej uliczce zauważyłam kontury augustiańskiego kościoła św. Katarzyny, w którym znajdują się figura i relikwie św. Rity. Wcześniej kilka razy już tam byłam. Udało mi się jakoś niemal doczołgać do świątyni, gdzie uklękłam przed figurą Świętej i zaczęłam prosić Ją o pomoc. Po kilkunastu minutach poczułam ulgę, a po kilku dalszych chwilach zapomniałam zupełnie o bólu. Święta Rita skutecznie mi pomogła. Joanna.
za: Cuda świętej Rity, Wydawnictwo WAM, Kraków 2017.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz