Szczęśliwe lądowanie samolotu

Kilka lat temu moja córka wracała do Warszawy samolotem z wyprawy po krajach azjatyckich. Pod koniec lotu pasażerowie zauważyli, że samolot nie ląduje, a krąży nad stolicą, zrzucając pojemniki z paliwem. córkę obleciał strach. Czas mijał, sytuacja stawała się coraz trudniejsza. Wówczas córka przypomniała sobie, że w torebce ma modlitwę do św. Rity. Wyciągnęła ją i zaczęła ją odmawiać w intencji szczęśliwego lądowania. Po godzinie maszyna spokojnie wylądowała, a córka jest przekonana, że załodze przyszła z pomocą św. Rita. Zdzisław

za: Cuda świętej Rity, Wydawnictwo WAM, Kraków 2017.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz