Jesteś moją wybraną patronką

Św Rito. Jesteś moją wybraną patronką. Kochana, sprawy beznadziejne sa beznadziejne. Ja się zmieniam. Na lepsze. Moja choroba trwa tak długo, że zapomniałam juz jak to jest żyć jak inni ludzie. Nauczyłam się wielu rzeczy i nawróciłam. Nawracam wciaż, bo popełniam błędy. Ale czuję w sobie taką siłę, dlatego rozrywa mnie niemoc i siedzenie w domu. Chce wyzdrowiec i czuje, ze jesli tak sie stanie, to zawezme sie i wyrusze w podroz. Chce pomagac ludziom, mam dobre kontakty z ludzmi i che im pokazac ile daje wiara. Jak to jest na tym swiecie, aby ludzie czynili dobro. Jak wazni sa tacy ludzie w szpitalach, przychodniach... jak wazne jest cieplo. Aby ludzie nie chwalili sie, byli szczesliwi,ze moga isc na spacer, maja dostep do wody. Ja to wiem, pragne isc do parku o wlasnych silach,wyjsc sama z domu. Mam duzy problemz krwia i potasem. Mam ogromy problemz glowa, szumami, jelitem,kregoslupem.. Migdaly, teraz stan zapalny. Patronko..wesprzyj mnie u Pana. Naprawde chce wyzdrowiec i taki glowny moj cel,ktory siezradzal juz nie od dzisiaj, to wlasnie msja.czuje, ze moge w nia wyruszyc,jesli taka bedzie wola Pana. aby mi pozwolil odwiedzac klasztory. prosze. Prosze o wstawiennictwo za mnie. Abym spokojnie spala, nie bolalo, nie suzmialo.. Abyte cierpienia zostaly ukojone. Tak bardzo kocham Boga, ze wierze, ze pozwoli mi cos dobrego zrobic na tym swiecie. Ale prosze o ukojenie, nie daje rady z bolami. Naprawde nie daje. I tesknie za ludzmi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz