Tata nie ma komórek rakowych
11. sierpnia 2012 roku umieściłam wpis z prośbą o wstawiennictwo św. Rity i modlitwę w intencji zdrowia dla mojego taty. 6. października wyszłam za mąż. Badanie PET SCAN nie wykazało żadnych komórek rakowych ku radości, ale też i zdumieniu lekarzy. Zatem wypełniłam swoje przyrzeczenie i w dniu ślubu wygłosiłam świadectwo. Czas choroby taty to był czas wielkiego nawrócenia całej rodziny. Modliliśmy się do św. Rity, wytrwale, konsekwentnie, każdego dnia odmawiając nowennę. Tę WIELKĄ śWIĘTĄ wspominam w modlitwie po dzień dzisiejszy i dziękuję nieustannie. Nie ustawajcie w swojej modlitwie i zaufajcie głęboko w moc wstawiennictwa św. Rity. Niech za prośbą podąża przemiana Waszych serc i chęć zmiany własnego życia na lepsze. Różaniec to potężna moc, gdy prosicie o cud, gdy po ludzku nie ma już szans. I wierzcie, że te cuda się dokonują na co dzień.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz